Jaki jest pierwszy krok ogrodnika do sukcesu? Przygotowanie gleby do kolejnego cyklu życia. Wiosna już przyszła – do mojego ogródka na pewno tak: zakwitły krokusy, łodyżki tulipanów i kosaćców stopniowo ciągną się w górę, na krzakach agrestu i tawuły nieśmiało pojawiają się listki a w słoneczny dzień pszczoły żwawo rozpoznają wiosenny teren. Nadszedł czas, by na poważnie przyjrzeć się glebie pod uprawy i poprawić jej strukturę.
Po każdej zimie, niezależnie od mrozów i intensywności opadów, podłoże pod rabaty kwiatowe, grządki warzywne czy trawnik, wymaga spulchnienia, dotlenienia i dożywienia odpowiednimi składnikami. To podstawowa praca do wykonania w ogrodzie na początku każdego nowego cyklu wegetacji, którą warto powtórzyć, zależnie od potrzeb i prowadzonych upraw, jeszcze kilkakrotnie w sezonie. Skonsultowałam się z Lidią Tokarską, zaprzyjaźnionym profesjonalistą prowadzącym firmę wykonawczą Zielony Salon, architektem krajobrazu i ekspertem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Twórców Ogrodów, by dowiedzieć się jak prawidłowo podejść do tematu.
Jak to się robi? – kilka podstawowych czynności związanych z przygotowaniem podłoża pod uprawy
- Należy zacząć od oczyszczenia terenu z resztek roślinnych i kamieni, które zimą wyszły na powierzchnię,
- następnie trzeba przemieszać rodzimą glebę, jednocześnie ją spulchniając i dotleniając,
- kolejnym etapem jest użyźnienie ziemi - zalecanym sposobem jest rozścielenie kompostu, który polepsza właściwości sorpcyjne gleby i ogranicza wypłukiwanie nawozów. Ważne – przedtem warto sprawdzić odczyn pH gleby i zawartość składników pokarmowych NPK. Analiza gleby umożliwia prawidłowe zastosowanie rodzaju i ilości nawozu,
- powinniśmy przemieszać podłoże z nawozem i odczekać parę dni, by podłoże osiadło. Proces ten możemy przyspieszyć podlewaniem,
- przedostatnim etapem jest zagrabienie i wyrównanie powierzchni,
- i na końcu możemy wysiać lub posadzić rośliny, np. warzywa, zioła.
Jakich narzędzi użyć?
Wszyscy wiemy, że spulchnienie ziemi wymaga czasu i wysiłku. Na początku mojej przygody z ogrodem ciężko pracowałam łopatą. To poprawia ogólną kondycję fizyczną, ale …. te odciski na dłoniach, bóle pleców i czas, dużo upływającego czasu. Moim zdaniem najlepiej jest zaprząc do pracy glebogryzarkę, oczywiście dobrze dostosowaną do warunków.
Moim odkryciem, idealnym do wąskich rabat jest bardzo poręczna glebogryzarka Honda Versatool - szerokość robocza tylko 20 cm, lekka i bardzo łatwa w obsłudze. Bardzo dobrze „leży” w rękach i można nią pracować bez wysiłku przez dłuższy czas. Stworzona do spulchniania i napowietrzania ziemi w małym ogródku warzywnym i zielnym, do przygotowania rabat kwiatowych. Sprawdza się także w procesie przygotowania podłoża przy zakładaniu trawnika. Ta glebogryzarka jest jednym z narzędzi wielofunkcyjnego zestawu Honda Versatool, w którym główną rolę odgrywa jednostka napędowa, łączona z różnymi wymiennymi „końcówkami” jak nożyce do żywopłotu, wykaszarka, podkrzesywarka do ucinania gałęzi, dmuchawa a nawet krawędziarka. Podoba mi się to rozwiązanie, ponieważ stwarza uniwersalny i wygodny potencjał kompleksowego podejścia do prac w ogrodzie i wokół domu.
Co dla mnie jest ważne – Honda Versatool pracuje cicho: nie przeszkadza rodzinie ani sąsiadom, nie płoszy ptaków. Po drugie, część napędowa pracuje na nowoczesnym, bardzo lekkim 4-suwowym silniku Honda, który ma istotnie obniżony poziom emisji spalin i bardzo niski poziom wibracji – dlatego właśnie „ten” dźwięk nie jest uciążliwy dla ucha. Po trzecie – jest to urządzenie spalinowe, ale nowoczesność polega na tym, że silnik pracuje wydajnie i oszczędnie zużywa benzynę. Sprawdźcie sami!
